Liverpool vs Chelsea
Liverpool vs Chelsea
LIVERPOOL: (4-3-3): Adrian; Alexander-Arnold, Matip, Van Dijk, Robertson; Fabinho, Henderson, Wijnaldum; Salah, Firmino, Mane
CHELSEA: (4-2-3-1): Kepa; Azpilicueta, Christensen, Zouma, Emerson; Jorginho, Kante; Pedro, Mount, Pulisic; Abraham
Mecz do oglądania a nie do obstawiania ,ale jak ktoś musi to za grosze na ''The Reds'' ,z góry mówię ,że są to tylko przewidywalne składy i nic pewnego. Na przykład nie wiadomo jak sytuacja z Mane (wszedł na końcowy kwadrans w ostatnim meczu) czy zagra od początku czy wejdzie z ławki ,bo przecież Origi strzelił bramkę w lidze (Norwich 4-1) i na pewno też zasługuje na występ od pierwszej minuty. Ponadto LCF na pewno bez Alissona (wypada na miesiąc lub więcej) ,Lovrena (zainteresowanie włoskich klubów /Roma), Clyne. ''The Blues'' są w kropce po klęsce z ''Czerwonymi diabłami'' ,choć po dobrej grze szczególnie w pierwszej połowie sytuacja Franka Lamparda nie jest za ciekawa ,bo za bardzo nie ma kim rotować w składzie ,a według mnie na pewno do odstrzału jest Zouma (to co zagrał w obronie ,szczególnie pierwsza połowa to kryminał). Chelsea bez Van Ginkel, Hudson-Odoi, Loftus-Cheek, James a pod znakiem zapytania stoi występ Kante czy Williama (a ten pierwszy szczególnie by się przydał od początku, 20-minut w meczu MU + kartka ). Finał na Vodafone Park w Turcji wcale nie musi być taki łatwy dla Kloppa i spółki. Na koniec dodam ,że w ostatnich sześciu meczach to Londyńczycy wygrywali dwukrotnie przy trzech remisach i tylko jednej wygranej Liverpoolu.